Rysowanki lustrzanki – czy uda Wam się stworzyć dwa identyczne rysunki? To doskonałe ćwiczenie na porozumiewanie się. Usiądźcie plecami do siebie, wyznaczcie miejsce do rysowania tak, by nie było widoczne dla drugiej osoby. Jedna osoba mówi na głos, co i gdzie rysuje, druga stara się to odtworzyć, na przykład: rysuję koło na środku obrazka. A potem zmiana, druga osoba dorysowuje elementy obrazka a pierwsza stara się na podstawie słów, narysować takie same. Gdy uznacie, że rysunki są gotowe, wstańcie i porównajcie. Czy są identyczne?
Wyścigi z falami – domyślam się, że tę zabawę znacie doskonale. Napiszcie coś na mokrym piasku – tam, gdzie raz na jakiś czas, pojawiają się fale. To może być wasze imię, napis kocham mamę i tatę, imię psa, ulubionego bohatera z bajki, nazwa miejscowości, albo pozdrowienia dla kogoś bliskiego. Czy zdążycie to napisać zanim fala zmyje słowo, lub jego fragment? Oczywiście zabawa jest tak samo fajna, gdy zamiast pisać będziecie rysować.
Rysowanie stopami – na ogół do rysowania wykorzystujemy dłonie, ale plaża i piasek to doskonała okazja, by rysować innymi częściami ciała. Może łokciem? Może dużym palcem u stóp? A może piętą? Pamiętajcie, że gdy nie ma plaży, można się tak bawić w piaskownicy, ale także w domu, trzymając kredę/kredkę/ołówek/ flamaster palcami stóp, lub maczając je w farbie – oczywiście to ostatnie po konsultacji z rodzicami i zabezpieczeniu “terenu”, by po zakończeniu zabawy dało się szybko zaprowadzić porządek.
Matematyczne manewry na plecach – jak myślicie, umiecie rozpoznać wszystkie cyfry? Czy także wtedy, gdy są napisane nie długopisem na kartce, ale palcem na waszych plecach? Jeśli już i to dobrze Wam wychodzi, czas na kolejny poziom trudności. Wykorzystajcie plecy jako tablicę do działań matematycznych. Wybierzcie, czy będzie to dodawanie, odejmowanie, mnożenie czy dzielenie. Jedna osoba pisze liczby na plecach drugiego uczestnika zabawy, a ten je rozpoznaje i podaje wynik. To zabawa, która udaje się nie tylko na plaży, ale także w domu, podróży, czy kolejce do lekarza.
Pisanie po plecach – to zabawa bardzo podobna do poprzedniej. Tym razem jednak piszecie na swoich plecach literki, albo całe słowa. Jeśli i w tym się wyspecjalizujecie, możecie wprowadzić dodatkowe urozmaicenie. Nie podawajcie słowa, które zostało napisane na waszych plecach, ale rym do niego. Fala – koala. Piasek – bobasek.
Alfabet Morse’a – spróbujcie się nauczyć go na pamięć, albo – przygotujcie kartkę – ściągawkę i zerkając na nią, piszcie i odczytujcie wiadomości. Możecie bawić się w to w domu z rodzicami, ale i z kolegami na podwórku, czy rodzinnym wyjeździe. Możecie np ukrywać jakieś skarby a informacje o skrytkach, podawać właśnie w ten zaszyfrowany sposób.
Własny latawiec – może macie ochotę spróbować wykonać własną machinę latającą? Po raz kolejny odeślę Was do internetu w poszukiwaniu szczegółowych instrukcji. Mniej skomplikowany projekt, a również dający wiele radości to papierowe samoloty. Sa o tyle łatwiejsze, że świetnie latają bez wiatru, nawet w dużym pokoju – czego o latawcu nie da się powiedzieć.
Domowy piasek – Cóż począć, jeśli plaży, czy piaskownicy nie ma w zasięgu? Można ją sobie stworzyć w dużej misce, czy innym pojemniku. I w dodatku będzie to piaskownica z piasku… księżycowego. Do jego zrobienia potrzebna jest mąka i olej. Mieszamy składniki w proporcji 8 do 2, dodatkowo możemy dołączyć barwniki spożywcze lub startą kredę w wybranych kolorach i piasek gotowy. Można już śmiało budować wieże i zamki, a także tworzyć własne rzeźby. Co najpierw – żółw czy foka?