Dokarmianie ptaków – pan Leszek nie żartował, chleb naprawdę nie jest dobrym pokarmem ani dla łabędzi, ani dla kaczek. Dodatkowo zanieczyszcza wodę. Dlatego warto zapamiętać, by chlebem nie karmić ich wcale, bo to niepotrzebne narażanie ich życia i zdrowia.
Smakołyki – to zabawa kulinarna, czyli zapraszająca do kuchni. Bo my, podobnie jak łabędzie czy kaczki, rzucamy się czasem na coś, co nie zawsze służy naszemu zdrowiu, prawda? Ale jest i dobra wiadomość – są przekąski i zdrowe i nie tylko smaczne, ale wręcz pyszne. Poszukajcie przepisów i spróbujcie je przygotować na piknik czy wyjazd. Może domowe batoniki z płatków i owoców? A może czipsy owocowe? – ja lubię bananowe i jabłkowe.
Gorący kartofel – i tu mam dwie propozycje – pierwsza to zachęta, by naprawdę upiec sobie w żarze ziemniaki. Są pyszne!
Druga propozycja to zabawa, w której gorący kartofel występuje tylko w nazwie. W jego roli może wystąpić faktycznie surowy kartofelek, ale może też piłka, papier zgnieciony w kulkę, zwinięty śpiwór. Włączamy muzykę – na przykład z telefonu, albo wspólnie śpiewamy piosenkę rzucając przedmiot do siebie. kto zostaje z kartoflem w rękach, gdy melodia się kończy, wykonuje jedno z przygotowanych wcześniej zadań.
Żeglarskie węzły – to doskonała zabawa nie tylko dla żeglarzy. Umiejętność zawiązania mocnego węzła przyda się w wielu innych sytuacjach. trudno to zademonstrować mówiąc, ale na szczęście mamy internet i można skorzystać z instrukcji jak, krok po kroku, zrobić prosty płaski, a jak żeglarski cumowy.
Rodzinny quiz – niech każdy z uczestników zabawy przygotuje swoją pulę zagadek. Mogą być spisane, a mogą być “z głowy”. Może być także wariant mieszany – wszystko zależy od tego, czy wszyscy uczestnicy umieją i lubią pisać, czy macie akurat kartkę i coś do pisania. Potem po kolei losujecie lub zadajecie pytania i próbujecie na nie odpowiedzieć. To okazja, by powymieniać się informacjami, zobaczyć jak wiele oblicz ma wiedza i jak różnych dziedzin dotyczy, to także dobry sposób na to, by dowiedzieć się czegoś o sobie nawzajem i swoich pasjach.
Bingo – przygotujcie dla każdego z uczestników zabawy kartkę podzieloną na mniejsze pola. Może ich być 9, może być 16. Może to być także wspólna kartka dla całej rodziny. W każde z pól wpiszcie, albo narysujcie roślinę, zwierzę lub obiekt możliwy do znalezienia/spotkania na danym terenie. Jeśli jesteście nad jeziorem mogą to być trzciny, raki, grążele, perkozy, kilwater, ratownik lub kapok, jeśli jesteście w lesie, mogą to być sosny, dęby, wiewiórki, drzewo o rozgałęzionym pniu; jeśli bawicie się w mieście – może to być zielony samochód, pęknięta płyta chodnikowa, sroka czy kwitnący krzew albo chmura w kształcie statku kosmicznego. A potem ruszacie na spacer i szukacie… Kiedy skompletujecie wszystkie obrazki – wołacie – bingo! To zabawa zachęcająca do uważnego rozglądania się, pomaga także utrwalić nazwy gatunków drzew, roślin i zwierząt, dostrzegania niezwykłych zjawisk.
Ostatnia litera na początek – to dość popularna zabawa słowna, polegająca na znajdowaniu słów rozpoczynających się na ostatnią literę słowa poprzedniego. Proponuję ją jednak w nieco innej, ciut trudniejszej formie. Przed każdą rundą określcie kategorię – na przykład – jezioro. I w tej rundzie każde kolejne słowo musi się wiązać tematycznie z jeziorami. Potem – na przykład las, miasto, kwiaty, przedmioty, ulica.
Spanie w namiocie – najlepiej wychodzi … w namiocie 🙂 Ale jeśli z jakiegokolwiek powodu nie jest to możliwe, można biwakować na balkonie, w pokoju. I wystarczy stół, krzesła i koc – stworzona w ten sposób baza może być doskonałym pomysłem na nocną przygodę pod namiotem. Jeśli chcielibyście poczuć się jak nad jeziorem – można skorzystać z pomocy internetu i dostępnych w sieci nagrań. To być może nie to samo, ale czy to wystarczający powód, by rezygnować z przygody? 🙂
Biwak 3d – druga opcja na przygody pod namiotem to zbudowanie własnego pola biwakowego, na przykład z klocków. Mogą tu zamieszkać Wasze zabawki, figurki – może też własnoręcznie stworzone? Na szydełku? Albo z plasteliny? A może z kamyków i plasteliny? Stwórzcie namiot, wyznaczcie miejsce na ognisko, zbudujcie drzewa z patyczków. Takie miejsce zbudowane na przykład w mocnym kartonie może służyć do samotnych albo wspólnych zabaw jeszcze bardzo długo.
Mówienie wspak jak… rak – znacie to powiedzenie o wycofywaniu się rakiem? Macie ochotę mówić wspak? Czyli od tyłu? Takie wyrazy, zdania nazywamy … nie, nie rakami, ale PALINDROMAMI. Spróbujcie się w to pobawić. Rak czytany wspak zamienia się w słowo Kar, Pola w Alop, a Piotrek – Kertoip. Próbujcie – to wcale nie takie łatwe, ale za to bardzo śmieszne. Można w tym dojść do nie lada wprawy – zupełnie tak, jak Pogodna Mama w pływaniu. Są osoby, które potrafią mówić wspak tak samo sprawnie jak do przodu… ein taruka aj – wiecie co powiedziałam? że ja akurat nie 🙂
Co by było gdyby – Pogodna Rodzinka bawiła się w to przy ognisku i potem zasypiając. Ta zabawa to doskonała okazja do puszczenia wodzów fantazji. Tu nie ma pomysłów dobrych i złych. jest miejsce i na zabawne i na smutne warianty, a nawet na takie trochę straszne? No bo, sami powiedzcie, co by było, gdyby na świecie nie było lodów???