Wyścig pokoju – był to bardzo znany kolarski wyścig rozgrywany w Europie Wschodniej. Co roku emocjonowali się nim nie tylko kolarze, ale także dzieci i odtwarzały ten wyścig na podwórkach. Co ciekawe, wcale nie na rowerach, tylko za pomocą – kapsli. Gra jest bardzo prosta – wystarczą kapsle, nakrętki po napojach i wyrysowany kredą tor. Zawodnicy kolejno pstrykają swoje pionki tak, by jak najszybciej dotarły one do mety.
Karty – są lekkie, małe i zmieszczą się w każdym bagażu. A gier do wyboru, do koloru. Może wakacje to dobry czas, by jakąś sobie przypomnieć? By jakiejś się nauczyć?
Wizyta u rękodzielnika – szukajcie miejscowych twórców. Rzeźbiarzy, malarzy, pracowni ceramicznych, osób szydełkujących – możecie znaleźć u nich prawdziwe cuda, w których powstanie włożony jest talent, serce i pasja.
Zmiana planów – to może nie zabawa, ale propozycja, by czasem zmienić pierwotny plan. Zatrzymać się przy ciekawym drzewie, głazie, muzeum, skręcić w boczną drogę do nieznanej miejscowości, obejrzeć zabytkowy zamek, czy kościół, albo plac zabaw. Nie tylko w podroży, ale także na co dzień. Pójść inną ścieżką, pojechać innym tramwajem, wysiąść przystanek wcześniej lub później. Po co? Sprawdźcie sami 🙂
Tor jazdy – do tej zabawy potrzebny jest patyk (lub kreda) i nawierzchnia, po której da się rysować. Jedna osoba wyznacza trasę (im więcej zakrętów i pętli, tym na ogół weselej), a kolejne osoby tę trasę pokonują. Na rowerze- hulajnodze,rolkach albo i na piechotę. starają się jechać lub isc dokładnie po wytyczonym śladzie. A potem zmiana i kolejna osoba wytycza trasę. Myślicie, że to proste?
Tworzenie opowieści – na pociętych kartkach, znalezionych kamykach, narysujcie pojedyncze elementy, jakie tylko przyjdą Wam do głowy. Ptaki, owady, policyjne syreny, pioruny, piłki, rowery… podzielcie rysunki między uczestników, a potem… twórzcie z nich własną historię. Każdy dokładając swój obrazek, dopowiada zdanie lub dwa do wcześniejszych elementów. Ciekawe, jakie przygody przytrafią się Waszym bohaterom.
Tor z przeszkodami – można go przygotować zarówno w parku, ogrodzie, szutrowej drodze wśród łąk, jak i w domu. Wybierzcie elementy do przeskakiwania, okrążania, może patyki pod którymi trzeba przejść, a potem.. gotowi? Start! Możecie liczyć czas, albo i nie, możecie zmieniać kierunki i kolejność wykonywanych ćwiczeń.
Bańki i bąbelki – obserwowanie powstających na kałużach bąbelków jest fascynujące. A gdy można je zrobić samodzielnie? To dopiero zabawa! – wystarczy miska z wodą i słomka. Dmuchajcie tak, by woda bulgotała najbardziej, jak to możliwe. Sprawdźcie, co się stanie, gdy dodacie trochę płynu do zmywania naczyń 🙂
Cykliści – jeśli macie możliwość, spróbujcie jazdę na rowerze wpleść w codzienne życie. Może do paczkomatu, czy urzędu nie trzeba jechać samochodem? Może do kolegi czy koleżanki też jest na tyle blisko, że dystans da się pokonać na dwóch kółkach? A może stworzyć lokalną grupę miłośników rowerów i organizować cykliczne wieczorne bądź weekendowe przejażdżki?
Ozdoby na rower – tablica rejestracyjna z kartonu, może jakaś nazwa roweru (zielona strzała albo coś w tym rodzaju) przyklejona do ramy, a może mała sakiewka na skarby zrobiona na przykład na szydełku? Co sprawi, że polubisz swój rower jeszcze bardziej?