Ćwiczenie uważności – pamiętacie rozmowę, którą Piotrek usłyszał w radiu. Była o odpoczywaniu i uważności. Cóż to takiego ta uważność? To po prostu baczne przyglądanie się w skupieniu – motylowi, pająkowi, chmurze na niebie. Przyglądaj się uważnie ruchom, zmianom, kolorom. Syć oczy, starając się myśleć tylko o tym. Łatwe? Uważnie można też słuchać i dotykać, wąchać.
Teledysk – wybierzcie muzykę, którą lubicie i nagrajcie – nawet telefonem komórkowym – teledysk, starając się, by tak jak we wspomnieniowym filmie z obozu wspinaczkowego – rytm Waszych ruchów zgadzał się z rytmem utworu. Proponuję, by z zadaniem zmierzyli się wszyscy członkowie rodziny. A może zrobicie to z kolegami i koleżankami?
Pytanie do eksperta – każdy z nas ma wiedzę. Tak, każdy!!! A że każdy z nas jest inny, wiedza jednej osoby, może dla kogoś stanowić wielką zagadkę. Ktoś może być specjalistą od Harry’ego Pottera, a ktoś inny od slime’ów. Jeszcze ktoś od jazdy na rowerze, a ktoś inny od wędkowania. Ale to wciąż nie koniec puli – dziedzin jest tak wiele – ktoś robi pyszne dżemy, a ktoś świetnie pływa, ktoś robi zdjęcia ptakom, a ktoś się wspina – wrzućcie do miseczki, woreczka karteczki ze swoimi zainteresowaniami i umiejętnościami. Może ktoś świetnie opowiada żarty, ktoś inny jest rewelacyjny w drażnieniu siostry lub brata? A ktoś w jajecznicy? Gdy wylosujecie daną kategorię, zadawajcie ekspertowi pytania – kiedy odkrył swój talent, jak go doskonali? co sprawia mu w nim przyjemność, co robi, gdy napotyka trudności? Myślę, że ta zabawa to okazja, by przyjrzeć się kompetencjom, umiejętnościom własnym i innych osób, odkryć kulisy pasji i dobrze się przy okazji bawić.
Węzły wspinaczkowe – podobnie jak przy węzłach żeglarskich, trudno je pokazać opowiadając, ale podobnie jak w tamtym przypadku, polecamy wizytę w internecie, gdzie znajdziecie dokładny instruktaż ze zdjęciami, jak zrobić poszczególne węzły. Polecamy nie tylko dla alpinistów!
Domowe kino – czy podobał się Wam pomysł sensu zorganizowanego na kanapie? Możecie śmiało zrealizować go u siebie. Plakat, bilety, wygodne miejsca dla widzów i smaczne przekąski – to wszystko miłe dodatki. A co na ekranie? – to już też zależy od Was. Może to być propozycja z telewizji, może być coś, co wybierzecie z internetu, czy płyty. może to być film z Waszych wspomnień (nawet tych z poprzedniego dnia :), albo teledysk, którego nagranie proponowałam Wam przed chwilą, albo też wspólne oglądanie zdjęć okraszone opowieściami o okolicznościach wykonania fotografii, skojarzeniach, które ona wywołuje.
Rodzinne hasła – jak być może się zorientowaliście, we wspinaczce obowiązują pewne hasła, kod. Chodzi o uproszczenie języka i jasność w sytuacjach, gdy nie ma okoliczności do prowadzenia długich rozmów. Co Wy na to, by stworzyć hasła dla Waszej rodziny? Żeby przekazywać sobie w tajny sposób ważne wiadomości? To mogą być słowa, gesty. A może już takie macie?
Kamykowe literki – jeśli macie dostęp do kamyków i kamyczków, możecie napisać na nich litery i układać napisy, przekazywać sobie wiadomości, bawić się w scrabble. Albo stworzyć napis, który umieścicie gdzieś w domu… próbujcie, szukajcie swoich pomysłów. Każda rodzina może mieć przecież zupełnie inne.
Kamykowe budowle – co? kolejna zabawa z kamykami? Tak, bo przecież jesteśmy świeżo po wyprawie na skałki! A poza tym – one naprawdę dają wiele możliwości. Można z nich budować, ustawiając kamień na kamieniu. warto wtedy przyglądać się kształtom i wielkości, by kamyki jak najbardziej do siebie pasowały – to daje większą szansę na to, że konstrukcja się utrzyma.
Kamykowe kalambury – no tak, kolejna zabawa z kamykami. Ostatnia, obiecuję, bo wiem, że nie każdy i nie wszędzie ma dostęp do kamyków. Ale jeśli macie, to można z kamyków – zwłaszcza mniejszych płaskich, układać obrazki-zagadki. I, gdy już są ułożone pytać – Co to jest?
I uwaga – teraz wersja dla tych, którzy nie mają kamyczków, ale mają np niepotrzebne pudełko, trochę kartonu. Można powycinać nieregularne kształty i z nimi bawić się zarówno w kalambury, jak i napisy.
Pajęczyna ze sznurka – mam nadzieję, że Pogodna Mama,wybaczy nam ten pomysł. Bo przecież, jak się okazuje , chyba nie przepada za pająkami, być może cierpi nawet na arachnofobię, czyli strach przed pająkami. W tej zabawie jednak to ludzie zamieniają się w pająki. Potrzebny będzie dość długi sznurek lub tasiemka, linka. I zgoda rodziców na użycie mebli. przeplatamy sznurek od jednego do drugiego mebla a potem przechodzimy pod i nad liniami, starając się ich nie dotykać.
Sieć powiązań – tu znowu przyda się sznurek, włóczka, tasiemka. Stańcie w kręgu. Osoba, która zaczyna zabawę trzyma koniec sznurka i mówi np “lubię lody” i rzuca kłębek do osoby, która zgłosi się, że też lubi lody. Jeśli wszyscy lubią, to kłębek krąży od osoby do osoby. ten, kto trzyma go w ręku mówi o kolejnej rzeczy, którą lubi, lub za którą nie przepada, albo której się boi. I rzuca do osoby, która ma podobnie jak on. I tak aż do wyczerpania pomysłów, albo… sznurka. Zobaczcie ile Was łączy!